Ogromnym zaskoczeniem była informacja o śmierci Jarka Marchwickiego, marszałka w krakowskim Bractwie Kurkowym w roku 2014.
Jarosław Marchwicki, to barwna postać, zawsze uśmiechnięty, zawsze bardzo życzliwy każdemu człowiekowi. Zawsze w fantazyjnym nakryciu głowy (najchętniej nosił kapelusze).
Był prawnukiem prezydenta Miasta Krakowa Jana Kantego Federowicza (króla kurkowego z roku 1912). To właśnie Jarek spowodował, że bracia kurkowi co roku w Dniu Wszystkich Świętych odwiedzali grób jego przodka ze światłem pamięci.
Jarosław Marchwicki był w Bractwie Kurkowym od roku 1999. Tytuł marszałka wystrzelał w roku 2014. Uczestniczył z żoną Kasią w większości brackich wyjazdów. Miał zaledwie 66 lat. Będzie go nam bardzo brakowało.
Uroczystości pogrzebowe odbędą się 15 września, w najbliższy wtorek, na cmentarzu Rakowickim o godz 13.40.